niedziela, 15 marca 2015

NeOn24.ru, czyli legendowanie przekazu

15 luty 2015
motto: "Gdy nie wrócę, niechaj wiosną rolę moją sieje brat" /Jarek Ruszkiewicz SL

W naszym środowisku dość głośno komentuje się ostatnie wydarzenia na znanym przez nas portaliku NeOn24.ru, m.in. usunięcie Jinksa:
http://astra.neon24.pl/post/120137,poszukiwany-bloger-jinks#comment_1134545
http://niepoprawni.pl/polecanka/zydostwo-opanowalo-neon-24

Dotychczasowy (de facto) redaktor naczelny Spirito Libero vel Jarek Ruszkiewicz został usunięty z tego stanowiska za - oględnie mówiąc - doprowadzenie portalu do upadku. Setki banów, znikające notki i komentarze, zwłaszcza stek wyzwisk jakie stosował wobec swoich przeciwników Ruszkiewicz. To wreszcie zostało "zauważone' przez Oparę, a i lecąca na łeb , na szyje, klikalność spowodowała taką a nie inną reakcję. No i te kliki, kółka wzajemnej adoracji i intrygi ciągłe intrygi. Więc facet walnął pięścią w stół i zrobił porządek. - To opinia Józia z Londynu.

Różne są spekulacje odnośnie przyczyn i przebiegu tej zmiany, ale, mam wrażenie, że w większości dość powierzchownie przedstawia się przyczyny wylania SL. Nie dostrzega się np. wcześniejszego przyznania się przez niego do dokonania przestępstwa kryminalnego, jakie popełnił kilka lat temu we Włoszech - handlu żywym towarem. Co zauważył Jazgdyni i nagłośnił. Jednak z jakiś nie znanych mi powodów postanowił go chronić i nie powiadamiać organów ścigania.

Przy okazji odkryłem intrygę - planowany zamach na moją osobę. Po wcześniejszych groźbach karalnych kierowanych przez SL pod moim adresem, oraz wynajęciu przez niego wraz z Wrzodakiem na mnie aż dziesięciu adwokatów wraz z całą kancelarią adwokacką, był najprawdopodobniej szykowany zamach na mnie na ul. Gen. Okulickiego w Gdańsku. Drobny szczegół w numeracji mieszkania, jaki dostrzegłem uchronił mnie zapewne przed utratą życia.

Doskonale wiem, że jestem na celowniku służb specjalnych FR, które starają się mnie dopaść. Udział w spisku SL jest od dawna mi znany. Dopowiem tylko (dla tych, którzy nie wiedzą), za co mnie tak bardzo nienawidzi SL - ujawniłem bowiem jego związki z żydowską hasbarą, z którą kiedyś próbował nawiązać współpracę jako płatny zadaniowiec. Było to przed jego wstąpieniem do służby rosyjskiej. To moje upublicznienie ciemnych spraw SL (on do dzisiaj się tego bardzo wstydzi, a nawet publicznie próbuje wypierać) poskutkowało zbanowaniem mnie w styczniu 2014 na NeOnie24.ru na którym pełnił on funkcję naczelnego cenzora.

Od mojego odejścia z tego neonowego ścierwomedium (to ja uknułem tę nazwę, która powszechnie się przyjęła) zaczął SL banować, usuwać i cenzurować kolejnych niewygodnych jemu osobiście blogerów, na co otrzymał wolną rękę od Opary, który przymykał oczy na prowadzenie przez niego osobistych porachunków, za cenę przekształcania przez SL tego portalu w ruską tubę propagandową.

Problemy finansowe NeOnu24.ru uwidoczniły się wraz z odejściem grupy AdNovum. Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie stracili zaufanie i przestali finansować pro-ruskich trolli na Neonie, a SL jako delegat Kremla popadł w niełaskę u Opary, który w nim pokładał nadzieję na finansowe wydźwignięcie.

Jego złość zapewne sięgnęła zenitu kiedy odkrył oszustwo SL, który okłamywał go co do ilości odsłon i nawet publicznie chwalił się coraz większymi wskaźnikami. Nie wiem jak te odsłony były przez niego sztucznie pompowane, że Alexa wskazywała coraz większy wzrost; jednak rzeczywistość okazała się brutalna: NeOn24.ru przebił kolejne dno i jako portal jawnie pro-rosyjski, anty-polski i anty-katolicki stał się niewiarygodny, nieatrakcyjny i źle rokujacy na przyszłość.

Co najgorsze SL zabetonował neonowe środowisko i spowodował de facto utworzenie kółka wzajemnej adoracji dla paru miłośników Putlera. Opara doszedł więc do wniosku, że czas najwyższy to zmienić, i ...wykopał Spiritusa.

Nowa administracja w lot pojęła przyczyny upadku Neonu (dawniej Nowego Ekranu) i postanowiła ratować co się da. Nowe otwarcie zostało zaprezentowane bardzo odważnie poprzez zmianę szaty graficznej i reorganizację ekranu głównego. Utworzono grupy tematyczne dla zamieszczanych artykułów i w sprytny sposób usunięto monotematyczną prorosyjskość. Nowy RedNacz napisał: Wszystkie serwisy informacyjne (nawet telewizyjne) mają tzw. "działy", bo dzięki nim ludzie mogą wybierać co ich interesuje. Jeśli dla kogoś sensem życia jest religia to będzie przeglądać przede wszystkim taki dział. Innego z kolei pasjonują relacje międzynarodowe, więc zajrzy do "świata", a jeszcze inni wolą skandale rodzimej polityki, więc żyją tym co wydarzyło się w Polsce. Dlaczego zmuszać ludzi by na siłę czytali wszystko, by znaleźć jeden czy dwa interesujących ich artykuły?

To była oczywista potwarz dla Spiritusa, bo cała budowana przez niego od dwóch lat linia programowa legła w gruzach. Czas na refleksję. Po czasach słowa (Parol) i ducha (Spiryt) czas na słowo z ducha, które stało się ciałem. /Carcinka

Kim jest nowy redaktor naczelny, Piotr Korczarowski - Reinert? Z wykształcenia jestem dziennikarzem - napisał o sobie - dlatego tutaj redaguję jedynie "wydarzenia". Natomiast moja notka z listopadowej nocy pojawiła się na prośbę szefa - Ryszarda Opary, który wiedział, ze tego dnia relacjonowałem wydarzenie z centrum zamieszek i chciał, abym opisał swe refleksje na NEonie.































   
źródło: http://www.filmweb.pl/user/Reinert


Na wyjaśnienie zasługuje kontrowersyjna i niejednoznaczna osoba Trybeusa, który poprzez założenie tam klubu dla ograniczonych umysłowo o nazwie Kurnik i sprowadzenie poziomu dyskusji do infantylnych odzywek ostatecznie skompromitował to miejsce. Jeżeli zrobił to celowo, to może okazać się, że jest podwójnym agentem.  

Co teraz stanie się z kółkiem wzajemnej adoracji, tzw. "desantowcami z NeOnu24.ru?" Zapewne przeniosą się na autorski blog S.L. bo i sam Ruszkiewicz stał sie zwykłym szeregowym blagierem. Dymisja spodziewana lecz do jego zakłutego łba nie docierało to co tu wielokrotnie pisałem. Nie na darmo Trybek przeniósł sie na Neon, pisałem ża za kilka-kilkanaście tygodni to on przejmie "szefostwo" nie tylko w własnym klubie A.A. I co sprawdziło się? /Józio z Londynu.

Czy można sobie w ogóle wyobrazić normalne funkcjonowanie NEON-u bez Jarka Ruszkiewicza?'/JaPos

No nie, nie można, braknie tlenu, słońce przestanie świecić, a krowy dwać mleko. Ze Spirito sympatyzowałem, zwłaszcza na początku, bo wydawało mi się, że ma dobre serce, ale na pewno nie warsztat. Pod tym względem jest nieokrzesany:). Zawsze tanie, prymitywne chwyty, do dezawuowania przeciwnika, zawsze jakieś najgorsze zdjęcie... Inwektywy itd. Stąd przynależność klasowo-intelektualną Jarka Ruszkiewicza określiłbym, aby nie stracić pod nogami słusznego gruntu naukowej krytyki literackiej, jako LUMPENBLOGERIAT. - Jestem autorem tego określenia, które wymyśliłem specjalnie na cześć SL:). Oczywiście, niech sobie pisze, ja go i tak nie czytam, bo po pierwsze, nie lubię lumpenblogeriuszy, a po drugie, podobne treści mogę znależć gdzieindziej, np. u Lotnej, ale u Lotnej jest jeszcze klasa i styl, czego nie staje [sic!] niestety u SL. A tak naprawdę, to przestałem sympatyzować z SL, kiedy jego politparanoja doprowadziła go na dno upadku moralnego, kiedy zaczął się modlić do skrytobójcy Niewiadomskiego. Obłęd też musi się trzymać pewnych granic. /Lord of Admiralty 


Kluczowym pytaniem, na które musieliśmy odpowiedzieć był fakt, że na portalu spada liczba nowych użytkowników. Innymi słowy z grona zainteresowanych - kto miał założyć konto - już to uczynił. Jak zatem dotrzeć do innych? Przede wszystkim trzeba zrozumieć dlaczego się tu nie rejestrują. (...) Ludzie, którzy z takim oburzeniem reagowali na zmiany, to przede wszystkim grupa wzajemnej adoracji, która zrobiła sobie z NEonu prywatne forum wymiany poglądów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie zaczęli odgradzać portalu betonowym murem niczym Izrael odgradzający się od Palestyny. Wedle tej zasady każdy imigrant (nowy użytkownik) był na celowniku, każdy na cenzurowanym, wszyscy podejrzani, bo to nigdy nie wiadomo, czy nie przyjdzie ktoś, kto zburzy dotychczasowy ład. Taką postawę utrwalał wychwalany tu przez wszystkich "Spirit", czyli kol. Jarek. On to niczym samozwańczy władca z "Jądra Ciemności" - J.C. ustalał własne prawa dżungli. Publicznie pisał kogo nie lubi, z kim ma na pieńku, a jak ktoś mu się postawił - no to ban. Dla nas - bądź co bądź - ludzi z praktyką dziennikarską w innych redakcjach taka postawa nie tylko była nie do zaakceptowania, ale wręcz była szokiem! /Reinert

Co dalej z NeOnem24.ru? - Cóż, nie liczył bym na definitywne porzucenie pro-ruskiej linii programowej, odwrócenie trendu i powrót do rodziny portali prawicowych i patriotycznych. Jedno jest pewne: dotychczasowa propaganda Rosji poniosła w Polsce porażkę. Już prawie nikt nie łapie się na głupawe hasła o banderowcach na Ukrainie (co to niby chcą wymordować znowu Lachów i zająć Przemyśl) i żeby im nie pomagać; nie trafia już do Polaków wymyślony przez Rosjan slogan "Noworosja"; ludzie wiedzą, że Rosja jest agresorem i na Ukrainie nie ma jakiejś "bratobójczej wojny" ani "zielonych ludzików", a tzw. separatyści to terroryści i zwykli bandyci; zbyt fantastycznie brzmią powtarzane od dziesięcioleci opowieści, że Żydzi chcą zrobić z Polski Judeopolonię (skutek jest mizerny); albo że Rosjanie nagle stali się Słowianami. Wymagana jest więc nowa strategia propagandowa.

Piotr Korczarowski - Reinert  pisze: portal nie jest bunkrem nie do ruszenia. Stanowi on elastyczną formułę, którą możemy dowolnie modyfikować wedle potrzeb. Dotychczasowe płatne trolle i pożyteczni idioci powtarzający bezmyślnie napisane w wytycznych słowa-klucze stali się niepotrzebni. Dzisiaj Rosjanie potrzebują w Polsce bardziej subtelnej propagandy; takiej która nie będzie już odstraszała.


To co tu było nie przystawało do tego w którą stronę zmierza świat (...), natomiast szata graficzna i totalny bałagan to był głęboki archaizm. (...)jeśli chcemy docierać do coraz szerszych kręgów z naszym przekazem to jedynym rozwiązaniem jest otwarcie na nowe. chyba że wolimy się kisić we własnym sosie i przytakiwać sobie nawzajem. /Miksa

Neon to powinien być Wirtualny Parlament, a nie ideowy monolit jedynie słusznej linii. /Jeznach

Zmiana jakości portalu to nie tylko obrazki. Chciałbym, aby NEon stał się poważnym ośrodkiem opiniotwórczym. Nie zamierzam zatem tolerować słownego rynsztoku, nawet w komentarzach. Rozumiem, że każdego ponoszą nerwy, ale od tego są wiadomości prywatne! Mam nadzieję, że praktyki uskuteczniane przez kol. Ruszkiewicza, gdzie każdy mógł obrażać i grozić każdemu zaczną powoli odchodzić do historii. (...) Jeśli ktoś nie potrafi wysłowić się bez personalnych wycieczek (często na poziomie dzieci z podstawówki) niech najlepiej w ogóle się nie odzywa, bo tylko wstyd przynosi. /Reinert

Na NeOnie24.ru najbardziej prawdopodobne wydaje się obranie kierunku na legendowanie przekazu. Nowoczesny troll jest duzo bardziej medrkowaty niz jego przodkowie, dlatego umie przetrwac tam gdzie raki zimuja, dzisiejsza generacja trollingu odczuwa potrzebe bycia w organizacji, co znaczy, ze zapisuje sie do klubu samookreslonych, potem jest wspinanie po drabinie. Szefem klubu samookreslonych jest ten najbardziej uczony lub ten, ktory ma najwieksza pale, a pospolity troll jest gleboko oddany ideologii paskudzenia. /Navy Tumbler.

I tym sposobem portalik zamienia się w ogłoszenia dla ciepłych Wacków, albo jak to woli, kochających inaczej. Ciekawi mnie czy dla Gruchy dadzą posadkę burdel mamy? /Jestem jaki jestem

Legendowanie (technika pracy agentury) - zachodzi wtedy, gdy agenci Putina, krytykują go w swoich krajach (nastroje są antyputinowskie, więc aby utrzymać się w siodle, trzeba - werbalnie - się do tego dostroić) i z tych pozycji dalej robią swoje. /Witold Gadowski.

1 komentarze:

  1. SL zawiódł Oparę, bo wątpił w Putina, tak się legendował na obie strony czyli przeciw 'usraelowi' a unikając wychwalania Putina. Opara po cichu dogaduje się z ruskimi i dalej gardzi Polakami a ostatnio chciał cichcem usunąć symbole krzyża z portalu ale nieudolnie, bo w rezultacie powstał konflikt katolicko-kociowiarski więc chwilowo nie mogło wyjść, że woli poprzeć sekty. Rżnie dyrektora i zmienia naiwnych wspólpracowników bo to jedyne co mu pozostało w życiu, nie ma ani dobrego imienia ani inteligencji ani wielkiej kasy więc może tylko poudawać prześladowanego patriotę. Nie jest 'doktorem' jak się fałszywie podaje, nie jest biznesmenem tylko bankrutem, pieniądze zarabiał udając lekarza a potem wtopił, gdy chciał wykorzystać poufne wewnętrzne informacje. Po niewypale z wykupem polskiego majątku, kandydowaniem, przymilaniem się do polityków a potem partią została już tylko ruska tuba propagandowa, niedawno planował robić więcej przedruków kremlowskich, za wszelką cenę chce być dostrzeżony w Rosji

    OdpowiedzUsuń

.